Powoli rozpoczynamy przygotowania do kolejnych wyjazdów wakacyjnych, a póki co garść zdjęć z Węgier.
Wszechobecne papryczki z ulicznego straganu.
Wielka Hala Targowa (Vásárcsarnok) w Budapeszcie, czyli miejsce, gdzie można kompleksowo zaopatrzyć się w pamiątki i węgierskie jedzenie.
Plac przy parlamencie w Budapeszcie.
Warto wiedzieć, że bilet miejski w Budapeszcie pozwala skorzystać z tramwaju wodnego, również nocą, co osobiście polecam.
Przydrożne winnice na Węgrzech.
Balatonfured.
Z plecakiem.. i ze smakiem!
"Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać, Chcę tylko wędrować po pastwiskach nieba, Białozielone obłoki zbierać, Nie chcę nic więcej, nie chcę nic mniej."
Ogród Waldsteina
Znajduje się tuż przy zamku. Można w nim znaleźć fontannę, dużo zieleni, staw z rybami oraz dumnie spacerujące pawie.
W siedzibie królów, czyli Pražský Hrad
Zamek nie zmienił się od czasu, kiedy byłam tam ostatnio:) Wciąż, jeśli wierzyć księdze Guinessa, to największy zamek pod względem powierzchni na całym świecie. Z pewnością polecam odwiedzenie katedry św. Wita, która ma przepiękne, strzeliste wieże.
Cały zamek jest piękny, ale największe wrażenie robi słynna Złota Uliczka. Jest mała, urokliwa i bardzo zadbana. Zdjęcie wnętrza domku:
Ze wzgórza rozpościera się widok na malownicze czerwone dachy miasta:
Pražský Hrad otoczony jest ogrodami, które- według mnie- mogłyby być bardziej zadbane, w końcu spacerują po nich turyści z całego świata.
I jeszcze widok na zamek:
A z informacji praktycznych:
- do zamku najlepiej wejść od Hradcanskie Namesti,
- zakupić można jeden z 3 rodzajów biletu, z których każdy uprawnia do zobaczenia różnych części kompleksu. Oczywiście, im drożej, tym więcej;)
- przy zakupie biletu nie było problemu z polskimi legitymacjami studenckimi, za najtańszą opcję zapłaciliśmy 125 koron.
Cały zamek jest piękny, ale największe wrażenie robi słynna Złota Uliczka. Jest mała, urokliwa i bardzo zadbana. Zdjęcie wnętrza domku:
Ze wzgórza rozpościera się widok na malownicze czerwone dachy miasta:
Pražský Hrad otoczony jest ogrodami, które- według mnie- mogłyby być bardziej zadbane, w końcu spacerują po nich turyści z całego świata.
I jeszcze widok na zamek:
A z informacji praktycznych:
- do zamku najlepiej wejść od Hradcanskie Namesti,
- zakupić można jeden z 3 rodzajów biletu, z których każdy uprawnia do zobaczenia różnych części kompleksu. Oczywiście, im drożej, tym więcej;)
- przy zakupie biletu nie było problemu z polskimi legitymacjami studenckimi, za najtańszą opcję zapłaciliśmy 125 koron.
... i deszczowo
Pogoda kojarzyła mi się z piosenką Pidżamy Porno "Miłosna Kontrabanda... a Praga tonie", która z Pragą poza tytułem mnie ma wiele wspólnego.
Praga, Praha, Prague...
Zdjęcie z nocnego spaceru. Praga nocą jest absolutnie magiczna, romantyczna, zatłoczona i chwytająca za serce. Można się zakochać.
Praskie ZOO
Jestem wielką fanką praskiego zoo. Tutaj jest oficjalna strona zoo, można podejrzeć:) Oto kilka zdjęć:
To ja;) Z papużkami w tle.
Ogromny wybieg dla zwierząt afrykańskich, widok z mostku.
Żubry.
Wygrzewa się na słońcu.
Zoo w Pradze jest wielkie, żeby zobaczyć wszystkie zwierzęta w tempie spacerowym trzeba zarezerwować sobie cały dzień. Ale warto, warto, warto! Wszystkie wybiegi są duże, ładne, pełne zieleni. Kilka pawilonów dosłownie rzuca na kolana. Na przykład twighlight zone, gdzie w jaskiniach... latają nietoperze! Co chwilę więc rozlega się pisk (ah, te dzieci), a oglądając zwierzęta nocne można poczuć na włosach wiatr, albo delikatne muśnięcie skrzydła tego ssaka.
W ogromnym tropikalnym pawilonie mamy tropikalne rośliny, staw, w którym pływają tropikalne rybki, małpy skaczące nad naszymi głowami, a wszystkie klatki i szyby ograniczone są do absolutnego minimum. Mamy więc wrażenie przebywania w prawdziwej, tropikalnej dżungli. Podobnie zorganizowane są ptaszarnie. Wyciągając rękę można niemalże dotknąć różnobarwnych ptaków.
Wiele innych niespodzianek czeka w zoo. Nie chcę zdradzać wszystkich, bo zniknie element zaskoczenia.
Myślę, że to must be dla wszystkich miłośników przyrody odwiedzających to piękne miasto.
To ja;) Z papużkami w tle.
Ogromny wybieg dla zwierząt afrykańskich, widok z mostku.
Żubry.
Wygrzewa się na słońcu.
Zoo w Pradze jest wielkie, żeby zobaczyć wszystkie zwierzęta w tempie spacerowym trzeba zarezerwować sobie cały dzień. Ale warto, warto, warto! Wszystkie wybiegi są duże, ładne, pełne zieleni. Kilka pawilonów dosłownie rzuca na kolana. Na przykład twighlight zone, gdzie w jaskiniach... latają nietoperze! Co chwilę więc rozlega się pisk (ah, te dzieci), a oglądając zwierzęta nocne można poczuć na włosach wiatr, albo delikatne muśnięcie skrzydła tego ssaka.
W ogromnym tropikalnym pawilonie mamy tropikalne rośliny, staw, w którym pływają tropikalne rybki, małpy skaczące nad naszymi głowami, a wszystkie klatki i szyby ograniczone są do absolutnego minimum. Mamy więc wrażenie przebywania w prawdziwej, tropikalnej dżungli. Podobnie zorganizowane są ptaszarnie. Wyciągając rękę można niemalże dotknąć różnobarwnych ptaków.
Wiele innych niespodzianek czeka w zoo. Nie chcę zdradzać wszystkich, bo zniknie element zaskoczenia.
Myślę, że to must be dla wszystkich miłośników przyrody odwiedzających to piękne miasto.
Aquapark
Aquapark w Pradze reklamuje się jako największy w środkowo- wschodniej Europie. Tak, jest ogromny. Częściowo kryty, częściowo wystawiony na słońce.
Dojechać można tam bezpłatnym autobusem- aquabusem:), który odjeżdża z przystanku stacją Opatov. My początkowo zamiast do aquaparku trafiliśmy na jakieś osiedle na obrzeżach miasta, o adresie identycznym jak aquapark. No, z wyjątkiem dzielnicy, ale kto by się zajmował dzielnicami?
Tu znajduje sięoficjalna strona aquaparku. Polecam wszystkim miłośnikom wody, słońca i zjeżdżalni.
Dojechać można tam bezpłatnym autobusem- aquabusem:), który odjeżdża z przystanku stacją Opatov. My początkowo zamiast do aquaparku trafiliśmy na jakieś osiedle na obrzeżach miasta, o adresie identycznym jak aquapark. No, z wyjątkiem dzielnicy, ale kto by się zajmował dzielnicami?
Tu znajduje sięoficjalna strona aquaparku. Polecam wszystkim miłośnikom wody, słońca i zjeżdżalni.
Jadę na Pragę
Do Pragi dotarliśmy koleją, która jak zwykle stanęła na wysokości zadania, przyjechała na czas i była czysta i zadbana.
Dworzec w Pradze zwalił mnie z nóg. Mogłabym tam zamieszkać! Apteka, księgarnia, punkt informacji turystycznej, sklep ze zdrową żwynością, kioski... a wszystko pięknie oznaczone.
Zatrzymaliśmy się w akademiku na Strahovie- tam, gdzie ostatnio:) Niewiele się zmieniło, poza portierem, który uroczo przekręcił nasze nazwiska na arabsko-podobne. W akademiku nadal jest tanio, dają pościel, ręcznik i mydło i ciągle jeździ tam podniebny tramwaj! Poniżej widok z okna tegoż. Kopniętą perspektywę zawdzięczamy dzikiej szybkości;) Na kolejkę linową na wzgórze Petřín obowiązują te same bilety, co na zwyczajną komunikację miejską.
Po południu przejechaliśmy się po całej Pradze i poszliśmy pomoczyć się w Aquaparku. Z tą wyprawą wiąże się mała przygoda:)
Dworzec w Pradze zwalił mnie z nóg. Mogłabym tam zamieszkać! Apteka, księgarnia, punkt informacji turystycznej, sklep ze zdrową żwynością, kioski... a wszystko pięknie oznaczone.
Zatrzymaliśmy się w akademiku na Strahovie- tam, gdzie ostatnio:) Niewiele się zmieniło, poza portierem, który uroczo przekręcił nasze nazwiska na arabsko-podobne. W akademiku nadal jest tanio, dają pościel, ręcznik i mydło i ciągle jeździ tam podniebny tramwaj! Poniżej widok z okna tegoż. Kopniętą perspektywę zawdzięczamy dzikiej szybkości;) Na kolejkę linową na wzgórze Petřín obowiązują te same bilety, co na zwyczajną komunikację miejską.
Po południu przejechaliśmy się po całej Pradze i poszliśmy pomoczyć się w Aquaparku. Z tą wyprawą wiąże się mała przygoda:)
Zamek Trosky
Czeski Raj jest pełen zamków. Mnie urzekł Zamek Trosky, ponieważ wygląda jak porządny zamek z porządnej bajki o średniowiecznej księżniczce.
Wejście jest płatne i tutaj znajduje się cennik.
Sam zamek został zbudowany na dwóch skałach, na których powstały wieże: Panna i Baba, oraz zboczu góry, gdzie powstał gruby mur obronny. Teraz zostały ruiny, ale Hrad Trosky nadal budzi zdumienie. Przede wszystkim zadziwia mnie technika budowy, z wykorzystaniem naturalnego ukształtowania terenu, a częściowo i przeciw niemu. Zamek jest naprawdę przepiękny.
Wejście jest płatne i tutaj znajduje się cennik.
Sam zamek został zbudowany na dwóch skałach, na których powstały wieże: Panna i Baba, oraz zboczu góry, gdzie powstał gruby mur obronny. Teraz zostały ruiny, ale Hrad Trosky nadal budzi zdumienie. Przede wszystkim zadziwia mnie technika budowy, z wykorzystaniem naturalnego ukształtowania terenu, a częściowo i przeciw niemu. Zamek jest naprawdę przepiękny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)