Hruboskalsko to niewielki, ale bardzo ładny obszar, pełen drzew i skał:) Doszliśmy do niego z Vysker na piechotkę, po drodze zahaczając o arboretum. Na miejscu, przy zamku Hruba Skala, jest kilka punktów gastronomicznych i pamiątkowych. Spróbowaliśmy czeskiego utopenca, czyli kiełbasy w occie na zimno z chlebem :] Znacznie lepszy okazał się langos- placek czosnkowy, podobny po pizzy. Utopenec kosztował 25 koron, langos- 39. Przy zamku znajduje się park linowy. Na sam zamek można wejść, pozwiedzać, jednak nas nie zachęcił swoim wyglądem zewnętrznym, poza tym wejście było płatne.
Na trasie złapał nas, jakież to oczywiste, deszcz! Cały dzień był też na tyle pochmurny, że wszystkie zdjęcia wyglądają ponuro. Na szczęście wieczorem można zjeść pyszną zupę, zaopatrzyć się w piwo i czpisy czosnkowe i oddać planowaniu kolejnej, przypuszczalnie bardziej słonecznej, trasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz